Metodę tę starał się rozpropagować nieżyjący już od lat polski inżynier, Jan Matysz. Poznał on ją podczas pobytu w Australii od jednego z tamtejszych zakonników. Są to prawoskrętne spirale, które najprawdopodobniej wywodzą się z sanskrytu. Wycina się ich nieparzystą ilość (1,3,5 lub7) i nakłada jedna na drugą. Taki stosik najlepiej jest zalaminować w koszulce lub trzymać pod szklanym blatem, aby po prostu papier nie zamoknął. Podzielę się również moimi praktycznymi uwagami w tym temacie:) Zauważyłem, że spirale działają najefektywniej, jeżeli woda w naczyniu ma kontakt z powietrzem, czyli słoik nie jest zakręcony. Jeżeli będzie to zamknięta butelka itp., wtedy spirale potrzebują więcej czasu na "przerobienie" całej wody. W wypadku zamkniętych naczyń decydowanie szybciej i silniej działają miniaturowe modele Piramidy Cheopsa (standardowej wielkości jak przy czakroterapii). Już po mniej więcej 1,5h (w otwartym naczyniu na spiralach) pojawiają się w wodzie malutkie bąbelki i pęcherzyki, które się koncentrują przy jego ściankach. Gdy poruszamy takim naczyniem, woda drga zupełnie inaczej jak w naczyniu obok, nie poddanemu żadnemu działaniu. Kropla z wody naładowanej spiralami pryśnięta na szybespływa z niej niemal pionowo w dół z dużą prędkością. Po kilku godzinach pracy pęcherzyki sie już nie pojawiają. Woda zachowuje swoje właściwości (menisk, drgania, smak itp.) na długo, o ile jej ni
Australian monks spirals by Polish engineer John Malysz free icon was designed by michaelin for icons Png and presented to its users.
michaelin
10/18/2017